TRON to najnowszy musical Teatru STEP Tomasza Micha. Akcja spektaklu toczy się w Siedmiogrodzie, gdzie totalitarne rządy sprawuje Vlad Palownik. Władca żywi się podbojami, cierpieniem i krwią. Najbliższe mu osoby opisują go jako "Dracul", "smok w ludzkiej skórze", "krwiopijca" i "morderca". Vlad jednym skinieniem decyduje o życiu i śmierci swoich poddanych. Wydaje mu się, że będzie żył wiecznie pijąc z kielicha nieśmiertelności i nigdy nie zostanie rozliczony ze swoich czynów.

Siedmiogród to kolos na glinianych nogach, żeby istnieć potrzebuje stale wroga. Raz to będą sąsiednie państwa, innym razem innowiercy. System rządów jest oparty na aparacie propagandy - "kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą". Tortury są na porządku dziennym, ludzie znikają bez śladu w myśl zasady, że "jedna śmierć to tragedia, milion, to statystyka".

TRON to studium tego, co robi z ludźmi nieograniczona władza. Przyglądamy się temu, co dzieje się ze społeczeństwem zarządzanym przez ludzi bez sumienia i kręgosłupa moralnego. Bohaterowie nie cofają się przed lizusostwem, denuncjacją i wykonaniem najbardziej bezwzględnych rozkazów. Państwo toczy choroba nepotyzmu, korupcji, kupowania stanowisk i życia czyimś kosztem. Jest to idealne miejsce dla różnej maści oportunistów i nieudaczników życiowych, którzy w demokratycznym państwie nie wybili by się ponad przeciętność. Dwór knuje zawiłe intrygi, żeby zawłaszczyć więcej i więcej... Nikomu nie można ufać, a w życiu publicznym króluje brutalna siła, cynizm i zakłamanie. Wampiryzm tego systemu polega na tym, że ci, którzy znajdują się u spodu drabiny społecznej są bezwzględnie wykorzystywani, aby ci wyżej mogli żyć w dostatku ponad stan. Życie ludzkie nie ma żadnej wartości...

Historia jest wybrukowana stosami, palami i krzyżami, piszą ją zwycięzcy, nierzadko troglodyci, jaskiniowcy mentalni. Krew, niemoc, cierpienie i przemoc... Czy ludziom dobrej woli starczy siły, odwagi i determinacji, aby postawić się bezwzględnej sile i samemu napisać tę historię?